Chrystus wzywa swoich uczniów, by szli za Nim, niosąc swój własny krzyż. Idąc za Nim, uzyskują oni nowe spojrzenie na chorobę i chorych. Jezus daje uczniom udział we własnym posłaniu współczucia i uzdrawiania: „Oni… wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali” (Mk 6, 12-13). Duch Święty udziela niektórym specjalnego charyzmatu uzdrawiania, by ukazać moc łaski Zmartwychwstałego. „Uzdrawiajcie chorych!” (Mt 10, 8). Kościół otrzymał to zadanie od Pana i stara się je wypełniać zarówno przez opiekę, jaką otacza chorych, jak i przez modlitwę wstawienniczą. Kościół wierzy w ożywiającą obecność Chrystusa, lekarza dusz i ciał. Obecność ta działa szczególnie przez sakramenty, w sposób zupełnie specjalny przez sakrament namaszczenia chorych, i wstawiennictwo Świętych.
Chrześcijańska duchowość od średniowiecza przeniknięta jest świadomością, że święci orędują przed Bogiem. Dlatego człowiek powierzał im troski i cierpienia, przy czym każdemu świętemu przypisywano określoną chorobę bądź rodzaj schorzeń. Mimo funkcjonowania świętych uważanych za lekarzy zdolnych pokonać wszelkie dolegliwości, jak np. święci Kosma i Damian, św. Łukasz czy św. Archanioł Rafał, wierni preferowali „Świętych Wyspecjalizowanych”.
Drobiazgowa specjalizacja lecznicza
- wynikała z cierpień, jakich święty doznał podczas męczeńskich tortur
- nawiązywała do chorób, które święty uzdrawiał za życia
- była skutkiem schorzeń, które dotknęły samego świętego
- wynikała z analogii słownych między nazwą schorzenia a imieniem świętego (np. św. Łucja, wspomożycielka niewidomych (Lux – światło), św. Aureliusz – opiekun chorób uszu (aureil – oreille – ucho), itp.
Najliczniejszą grupę niebiańskich uzdrowicieli reprezentują święci, których anty-chorobowy patronat opierał się na podobieństwie między cierpieniem fizycznym jakie święci ponieśli, a określonym schorzeniem.
Święci ci reprezentują mityczny typ tzw. „Zranionego Uzdrowiciela”, który mimo leczących umiejętności sam musi doznać bólu, bądź zostać napiętnowany symboliczną raną.
Powszechność wiary w moc świętych leczących doprowadziła w późnym średniowieczu do powstania „aptek świętych”- spisów patronów od chorób, z których można było dowiedzieć się, jaki święty przyporządkowany jest danej chorobie lub danemu organowi ciała.
Popularność niebieskich uzdrowicieli zaowocowała różnorodnymi formami kultu, do których zalicza się:
- pielgrzymki do cudownych miejsc związanych z tymi świętymi
- składane świętym wota
- lecznicze amulety i modlitwy
- wiara w moc relikwii
- popularność świętych w sztuce (głównie w obrazach i rzeźbach).
Anioł Stróż
„Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnymi z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie” (Mt 18, 10).
Cytowany fragment Ewangelii św. Mateusza zainspirował Ojców Kościoła do przekonania, iż każdy człowiek od chwili narodzin ma swego osobistego anioła, każdy człowiek jest przez niego chroniony, wręcz tworzy z Aniołem Stróżem wspólną całość, szczególną więź, która rozwija się i zacieśnia w miarę kolejnych lat życia.
Anioł Stróż interweniuje w przypadku nagłych wypadków, katastrof, nieszczęść, przede wszystkim zaś chroni w chorobie.
Ikonografia Anioła Stróża zaczęła rozwijać się od wieku XVII (kulminacja popularności tego przedstawienia nastąpiła w wieku XIX w) głównie w oparciu o przedstawienia Archanioła Rafała ukazywanego wraz z biblijnym bohaterem Tobiaszem, w trakcie dalekiej, trudnej i niebezpiecznej drogi do Medii.
Anioł Stróż w podobny sposób staje się przewodnikiem człowieka, trzymając go za rękę, wytycza główny szlak drogi, wybiera bezpieczną przestrzeń, przeprowadza przez niebezpieczną kładkę wiszącą nad skalnym urwiskiem.
Święta Apolonia
Święta Apolonia – diakonisa kościoła chrześcijańskiego w Aleksandrii całe życie poświęciła służbie chorym i ubogim. Kiedy w 248 roku wybuchło w Aleksandrii powstanie przeciwko wyznawcom Chrystusa wielu chrześcijan straciło życie bądź doznało okrutnych tortur. Do tego grona dołączyła również święta, która mimo, iż była już osobą starszą została poddana strasznym męczarniom – wybito jej wszystkie zęby, po czym spalono na stosie. Kult świętej – „zranionej uzdrowicielki” rozpowszechnił się szybko w całej Europie już od wieku XI. Z uwagi na własne męczeństwo i rodzaj okaleczenia jakiego święta zaznała stała się opiekunką cierpiących na ból zębów i ząbkujących dzieci.
Prosząc o zdrowie w dzień śmierci św. Apolonii (9 stycznia) praktykowano post i składanie darów wotywnych w postaci m.in. łyżek, ubranek małych dzieci bądź srebrnych plakietek przedstawiających szczękę lub zęby. Modlitwy do świętej zamieszczane w brewiarzach sławiły jej leczniczą funkcję:
„Dziewico Boża Wspaniała, Apolonio!
Za nas błagaj u Pana,
By oddalił to co szkodzi.
Aby nas za nasze winy
Choroby zębów nie dręczyły
Lecz zdrowiem głowy i ciała
Byśmy się zawsze cieszyli”.
Leczniczy kult świętej znalazł swoje odbicie w medycynie ludowej, np. w nazewnictwie roślin stosowanych w chorobach dziąseł i zębów. Zioła takie określano „ziołami Apolonii”, „korzeniami Apolonii”, w Bawarii nasiona piwonii zwano „ziarnami Apolonii” – nawleczone na nitki dawano je dzieciom do gryzienia w celu ułatwienia ząbkowania.
Podstawą ikonografii świętej Apolonii, która rozpowszechniła się od wieku XIII stał się atrybut w postaci kleszczy czy szczypiec w których tkwi ząb.
Święta Otylia
Święta Otylia przyszła na świat jako córka księcia Alzacji Adalryka i jego żony Persindy, ponieważ urodziła się niewidoma, książę widząc w tym znak gniewu bożego rozkazał ją zabić. Przed wyrokiem śmierci uratowała ją matka, która powierzyła dziecko własnej służącej, ta z kolei przekazała niewidomą dziewczynkę do opactwa w Balma. Tam właśnie nastąpił cud uzdrowienia, po chrzcie Otylii dokonanym przez biskupa Erharda odzyskała ona wzrok. Kolejne lata spędzone w klasztorze uczyniły z Otylii osobę wyjątkowo uduchowioną, wrażliwą na ludzkie cierpienie i ból. Otylia sama przywdziała habit zakonny i poświęciła się opiece nad ubogimi i chorymi. Po powrocie do rodzinnego domu pogodziła się z ojcem i uprosiła go o fundację klasztoru w Hohenburgu, gdzie zmarła w 720 r., przemieniając to miejsce w słynne sanktuarium.
Kult św. Otylii rozprzestrzenił się stopniowo poza teren Alzacji, do Szwajcarii, Austrii, południowych Niemiec, Czech i na nasze tereny.
Z uwagi na wrodzoną ślepotę św. Otylia była przede wszystkim patronką schorzeń wzroku, opiekunką niewidomych i okulistów. Pielgrzymi udający się do Hohenburga składali jej w darze woskowe wota wyobrażające oczy. W niektórych regionach Europy św. Otylia uchodziła także za opiekunkę chorób uszu, co prawdopodobnie wynikało ze skojarzenia jej imienia z łacińskim słowem audio – „słuchać”.
Rozwój ikonografii św. Otyli rozpoczyna się dopiero w wieku XIII, świętą ukazywano z palmą męczeństwa, z koroną (dla upamiętnienia książęcego rodowodu), z kogutem (symbolizującym budzący się dzień – czyli światło, które przychodzi po zmroku), a przede wszystkim z parą oczu – symbolem cierpień i znakiem jej medycznego patronatu.
Święty Bartłomiej
Święty Bartłomiej – jeden z dwunastu apostołów. Po śmierci Chrystusa prowadził misję nawracającą w najbardziej odległych i niebezpiecznych miejscach: w Indiach, Arabii i Armenii, gdzie miał ponieść śmierć męczeńską z rozkazu pogańskiego króla Astragesa.
Akt przerażającej ofiary świętego – odarcie ze skóry zostało w sztuce średniowiecznej „skonstruowane” na podstawie świeckich, medycznych miniatur i drzeworytów ukazujących jeden ze składników sekcji zwłok ? usuwanie skóry. Ciało św. Bartłomieja, tak jak ciało skazańca rozczłonkowywanego podczas pokazu anatomicznego podlega degradacji, rozpadowi i utracie piękna. Usuwana skóra nadająca człowiekowi indywidualność, kształtująca jego odrębność przeobraża okaleczaną postać w „kawałek mięsa”, byt upodlony i poniżony.
Drugi typ przedstawień gloryfikuje świętego, który ukazywany jest już po męczeństwie, w roli niebiańskiego herosa. Skóra zmienia się w godło św. Bartłomieja, święty otula się nią, okrywa nią obnażone mięśnie, prezentuje ją w rozłożonych dłoniach, zarzuca na ramiona. Skóra nabiera miękkich form, funkcjonuje jak tkanina/kotara/afisz.
Powyższy rodzaj ikonografii wpłynął na poglądowo-szkoleniowe przedstawienia anatomiczne tzw. écorché – modela trzymającego własną skórę.
Święty Bartłomiej – „zraniony uzdrowiciel” jest patronem chorej skóry.
Święty Szczepan
Święty Szczepan (Stephanos) „mąż pełen wiary i Ducha Świętego” był jednym z siedmiu diakonów którym apostołowie zlecili roztaczanie opieki charytatywnej nad wdowami i sierotami – o czym wspominają Dzieje Apostolskie. Jako wyznawca Jezusa Chrystusa i człowiek uczciwy wyrzucający członkom sanhedrynu ich zatwardziałość został oskarżony o bluźnierstwo przeciwko Bogu i skazany na śmierć około 36 roku. Kara jaką mu wymierzono była szczególnie okrutna:
„(…) zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego. A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Boga. I rzekł: „Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga?. A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamieniowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamieniowali Szczepana, który modlił się:<<Panie Jezu, przyjmij ducha mego>> A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno:<<Panie, nie poczytaj im tego grzechu>> Po tych słowach skonał” (Dzieje Apostolskie 7, 54-60)
Święty Szczepan zyskał miano „Protomartyr” – pierwszy męczennik, dzień jego śmierci 26 grudnia łączył się ściśle ze świętami Bożego Narodzenia, podkreślając, że ofiara Chrystusa dla człowieka pociąga za sobą ofiarę człowieka dla Chrystusa.
Okrutny rodzaj męczeństwa poniesionego przez św. Szczepana przyczynił się do stworzenia leczniczego patronatu – przyznano świętemu moc nad „kamieniami”, dlatego wzywano go w przypadku popularnej w dawnych wiekach kamicy.
Święty Wawrzyniec
Święty Wawrzyniec (zm. 258 r.) był diakonem rzymskim, któremu papież Sykstus II powierzył pieczę nad ubogimi i dobrami kościelnymi. Kiedy za panowania cesarza Waleriana (253-260 r.) nastąpiły kolejne prześladowania chrześcijan, wśród ofiar znalazł się sam papież i wielu jego zaufanych – w tym św. Wawrzyniec.
Funkcja którą pełnił święty była bardzo istotna, dlatego cesarz chciał wymusić na nim wyjawienie majątku kościelnego i przekazanie go własnym urzędnikom. Święty Wawrzyniec uprzedził cesarza rozdając wszystkie pieniądze biednym, fakt ten spowodował zemstę cesarza i szczególne męczarnie jakim poddano świętego – przygotowano dla niego rozgrzaną żelazną kratę, na której „przypiekano” ciało przyszłego męczennika.
Święty Wawrzyniec czczony był jako patron ubogich, posiadający także moc nad ogniem – czyli pożarami. Należał również do najbardziej popularnych świętych leczących, z uwagi na rodzaj poniesionego męczeństwa (doświadczania jego ciała rozpalonymi żerdziami) wzywano go podczas występowania bólu reumatycznego, który określano jako „palenie/pieczenie w kościach” a także w przypadku bolesnych poparzeń skóry.
W ikonografii święty ukazywany jest z atrybutem w postaci palmy męczeństwa i z kratownicą.
Święty Antoni Padewski
Scena przedstawiona za św. Antonim należy do najczęstszych cudów obecnych w ikonografii. Przywołuje wydarzenie, które miało mieć miejsce w Rimini: „Otóż w Rimini żył pewien Bonillo, heretyk katar od trzydziestu lat, który osiągnął stopień „doskonałego”. Nie wierzył w obecność Pana Jezusa w Eucharystii, bo nie widział, by w postaciach sakramentalnych zachodziła jakakolwiek zmiana. Brat Antoni, pragnąc pozyskać jego duszę, pewnego razu zaproponował mu: „Jeśli koń, na którym często jeździsz, będzie adorował prawdziwe Ciało Chrystusa pod postacią chleba, czy uwierzysz wówczas w prawdziwość Boskiego Sakramentu?”. Heretyk, obiecał, że uczyni to i usty i sercem. Święty wszakże dodał, że jeżeli te warunki się nie spełnią, to znaczy, jeżeli cud się nie stanie, będzie to winą jego własnych grzechów. Heretyk przez dwa dni nie dał koniowi nic do jedzenia, a na trzeci dzień wyprowadził zwierzę na plac. Z jednej strony przyniesiono koniowi owsa, a z drugiej stał św. Antoni, trzymając z wielkim nabożeństwem przenajświętszą Hostie w kielichu. Liczny tłum otaczał miejsce, na którym miał wydarzyć się cud. Koń puszczony swobodnie, jak gdyby został obdarzony rozumem, podszedł poważnie naprzód i zgiął ze czcią kolana przed Świętym trzymającym Hostię i pozostał w tej postawie aż do chwili, w której św. Antoni pozwolił mu odejść. Heretyk uwierzył i porzucił błędy”.
Cuda zwierzęce w żywocie św. Antoniego odzwierciedlają duchowość franciszkańską, w której wszystkie istoty tworzą równą w hierarchii rodzinę bytów stworzonych przez Boga, obrazującą Jego duchowe piękno i harmonię natury. W niektórych regionach Europy św. Antoni stawał się patronem chroniącym zwierzęta gospodarcze głównie bydło i konie od wszelkiego zła i chorób.
Cud z koniem Bonilla akcentował ponadto znaczenie samej Eucharystii, jej symboliki kościelnej i symboliki, którą wykształtowała religijność ludowa. Eucharystia to centrum życia chrześcijańskiego-ofiara dziękczynienia, pamiątka Paschy, element scalający i budujący Kościół, z drugiej strony amulet zaszyty w ubraniach, noszony w ochronnych woreczkach, umieszczany w domach, stajniach, oborach, na polu, chroniący życie, zdrowie i dobytek, środek wykorzystywany w czarach miłosnych i wróżbach, odstraszający demony, używany w bogatych rytach ochronnych.
Święty Antoni Padewski (Ferdynand de Bulhao) urodził się w 1191 roku w Lizbonie. Mając 18 lat wstąpił do kanoników regularnych, a w 1220 roku postanowił zmienić ów konwent na bliższy mu duchowo zakon franciszkanów. Jako znakomity, charyzmatyczny kaznodzieja szczerze oddał się misji nawracającej na terenie Włoch i Francji. Pod koniec życia przyjął zaproszenie hrabiego Tiso VI z Camposampiero i na obszarze jego posiadłości prowadził pustelnicze życie, żyjąc w celi umieszczonej wśród gałęzi rozłożystego orzecha. Święty zmarł 13 czerwca 1231 roku, pochowano go w kościele franciszkanów w Padwie.
Świętemu Antoniemu, którego kult objął całą Europę przypisywano szeroki patronat. Z uwagi na liczne cuda uzdrawiające i wskrzeszenia dzieci miał roztaczać opiekę nad dziećmi, bywał też czczony jako patron w niebezpieczeństwach powietrza, ziemi, ognia i wody przyjmując funkcję patrona od żywiołów. Święty pełnił też funkcję militarno – ochronną – przywoływano go w czasach wojen i wydarzeń bitewnych. Kult św. Antoniego „pana wojny” łączył się z symboliką szeroko rozumianego ojcostwa – barokowe przedstawienia św. Antoniego z Dzieciątkiem zostały w powszechnym kulce zrównane z wizerunkiem św. Józefa tulącego małego Jezusa. Antoni Padewski był też przyzywany jako wybawiciel w klątwie, pomocnik w niebezpieczeństwach, patron podróżnych, opiekun bydła, wspomożyciel płodności, opiekun panien i kawalerów pragnących miłości.
Święty Antoni Padewski sam był osobą bardzo chorowitą, przez wiele lat cierpiał na puchlinę wodną i astmę, które przyczyniły się do jego przedwczesnej śmierci i stanowiły silny kontrast dla leczniczej mocy świętego.
Świętego czczono jako orędownika wzywanego w przypadku nagłej śmierci, czarów, klątwy i epidemii, a jego wizerunki wraz z wizerunkami św. Franciszka, św. Ignacego Loyoli i św. Jana Nepomucena umieszczano na obrazkach dewocyjnych i szkaplerzykach noszonych w celach zabezpieczających.
Jedynym udokumentowanym cudem leczniczym, którego dokonał święty za życia było uzdrowienie dziewczynki Paduany, córki Piotra, mieszkańca Padwy:
„Pewien obywatel padewski, imieniem Piotr, miał córkę, którą nazywano Paduana. Ta mając cztery lata nie mogła wcale chodzić, tylko na sposób płazów, czołgała się po ziemi, pomagając sobie rękami. Mówiono zaś, że mając epilepsję często się rzucała i upadała. Pewnego dnia, gdy żył jeszcze św. Antoni, podróżując często po kraju, spotkał w drodze jej ojca, niosącego ją na rękach. Ojciec począł go prosić, aby córce raczył pobłogosławić. Św. Antoni uwzględniając wiarę jego, pobłogosławił ją. Ojciec dziewczynki, powróciwszy do domu, postawił ją na nogi. Ona wkrótce za pomocą stołeczka poczęła chodzić. Następnie wzięli stołeczek i dali jej laskę do ręki. Dziewczynka, stale robiąc postępy, przechadzała się po domu. Nareszcie za pośrednictwem św. Antoniego zupełnie wyzdrowiawszy, żadnej już więcej odtąd pomocy nie potrzebowała, ani od tego czasu, kiedy ją święty błogosławił, już więcej nie odczuwała żadnego cierpienia choroby epilepsji”.
Wszystkie pozostałe słynne lecznicze cuda świętego stanowiły tzw. miracula posthuma – cuda dziejące się po śmierci, przy grobie świętego, do którego przybywali niewidomi, głusi, garbaci, chorzy na epilepsję, ludzie ułomni o zdeformowanych i chorych kończynach
Najwcześniejsze przedstawienia św. Antoniego powstały w wieku XIII. W początkowych ujęciach święty zostaje obdarzony atrybutem w postaci ksiązki symbolizującej uczoność, mądrość i wiedzę biblijną. W wieku XIV wizerunek świętego zaczynają wzbogacać kolejne atrybuty – płomienie i serce – znak żarliwej miłości do Jezusa i Matki Boskiej. Około 1405 roku w ikonografii świętego pojawia się lilia akcentująca czystość i niewinność.
Do najczęściej przedstawianych scen z życia Antoniego Padewskiego należała scena wizji Dzieciątka Jezus. Epizod ten został opisany w Liber miraculorum (po 1396 r.):
„Kiedy św. Antoni głosił słowo Boże w mieście, którego nazwy nie znamy, pewien mieszczanin ofiarował mu siebie i dał oddzielne mieszkanie, by mógł spokojnie oddawać się nauce i rozmyślaniu. Gdy Święty się modlił, mieszczanin wychodził z domu i powracał po jakimś czasie, przy okazji kilka razy ciekawie zaglądając do pokoju Antoniego. Raz zajrzawszy, ujrzał piękne i miłe dziecko. Był to Pan Jezus we własnej osobie, który swemu wiernemu Słudze objawił niedyskretną ciekawość mieszczanina. Dlatego, gdy Boskie Dzieciątko znikło, św. Antoni zabronił mieszczaninowi mówić o tym dopóki on żyć będzie. Ale gdy umarł, szczęsny świadek cudu opowiadał o nim ze łzami rozrzewnienia”.
Najwcześniejsze przedstawienia wizji św. Antoniego pojawiły się w 1439 roku, jednak do XVI wieku charakteryzowała je sztywna konwencja – nieruchome Dzieciątko umieszczano na zamkniętej lub otwartej księdze. Przełom ikonograficzny nastąpił w wieku XVII, w malarstwie hiszpańskim (głównie w twórczości Murilla), od tego czasu ten typ przedstawień charakteryzowały elementy uczuciowe, emocjonalne – akcentowano w nich czułość okazywaną Dzieciątku przez świętego. Dodatkowo w scenie tej zaczęła pojawiać się Matka Boska stająca się współświadkiem cudu.