|
|
wystawa przygotowana przy udziale Muzeum Archidiecezji Warmińskiej pod honorowym patronatem Metropolity Warmińskiego Arcybiskupa Wojciecha Ziemby 16 lipiec 2011 r. - 31 lipiec 2012 r.
Kwatera skrzydła ołtarzowego poliptyku fromborskiego z 1504 r.
Świętość oswojona - patroni miejscowi
Boska Medycyna i Niebiescy Uzdrowiciele Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku i Muzeum Archidiecezji Warmińskiej w Olsztynie zapraszają na wystawę Boska Medycyna i Niebiescy Uzdrowiciele, którą otwarto 16 lipca 2011 roku w Pałacu Biskupim we Fromborku. Wystawa próbowała za pomocą ikonografii świętych leczących ukazać zespolone w jedno zjawisko cudu i tak ważne dla człowieka doświadczenie choroby. Już w czasach prehistorycznych pojmowano chorobę jako stan tajemny i niebezpieczny wynikający z ingerencji złych duchów bądź działania bogów zaniepokojonych ludzkimi występkami i grzechami. Podobny odbiór choroby odnajdujemy m. in. w starożytnych Indiach, Egipcie, Grecji i Rzymie, gdzie choroba funkcjonowała jako następstwo naruszenia ładu kosmicznego i moralnego wykroczenia przeciwko bogom, w chorobach widziano karę za grzech dotykającą pojedynczą jednostkę bądź całe pokolenia. Z tej tradycji, ale w oparciu o Stary i Nowy Testament uformowało swój pogląd na temat choroby chrześcijaństwo. Bóg stworzył człowieka do szczęścia i choroba jako taka była w sprzeczności z Jego zamiarami, jednak pojawiła się na skutek grzechu pierwszych ludzi, którzy odsunęli od siebie piękno i dobro. Stary Testament zalecał korzystanie z prostych leków i porad medyków, jednak nakazywał przede wszystkim powrócić do Boga - Największego z Lekarzy. Choroba zesłana na człowieka miała nawrócić go na drogę prawdy, dobra i miłosierdzia, uwrażliwiała na grzech i przestrzegała przed złem. Nowy Testament skupia się na zagadnieniu choroby dzięki postaci Chrystusa wskrzeszającego oraz uleczającego chorych i kalekich (należeli do nich przede wszystkim paralitycy, niewidomi, głusi, głuchoniemi, epileptycy, trędowaci, chorzy na puchlinę i histerycy). Przez swoją śmierć Jezus odbudowywał przymierze z Bogiem zerwane przez człowieka, jednym ze znaków owego zerwania była właśnie choroba. Ojcowie Kościoła określali Jezusa często mianem: MAGNUS MEDICUS, OMNIPOTENS MEDICUS, MEDICUS ET SALVATOR NOSTER.
Ilustracja w: Biblia to iest Kxięgi Stharego y Nowego Zakonu... Kraków 1561
Po męce Chrystusa działalność misyjną i uzdrawiającą prowadzili kolejni męczennicy i święci posiadający prawdziwą moc leczącą. Mimo funkcjonowania świętych uważanych za lekarzy zdolnych pokonać wszelkie dolegliwości, jak np. święci Kosma i Damian, św. Łukasz czy św. Archanioł Rafał, wierni preferowali świętych wyspecjalizowanych. Drobiazgowa specjalizacja lecznicza wynikała z cierpień, jakich święty doznał podczas męczeńskich tortur; nawiązywała do chorób, które święty uzdrawiał za życia; była skutkiem schorzeń, które dotknęły samego świętego; wynikała z analogii słownych między nazwą schorzenia a imieniem świętego (np. św. Łucja, wspomożycielka niewidomych (Lux - światło), św. Aureliusz - opiekun chorób uszu (aureil - oreille - ucho). Najliczniejszą grupę niebiańskich uzdrowicieli reprezentują święci, których anty-chorobowy patronat opierał się na podobieństwie między cierpieniem fizycznym jakie święci ponieśli, a określonym schorzeniem. Święci ci reprezentują mityczny typ tzw. "Zranionego Uzdrowiciela", który mimo leczących umiejętności sam musi doznać bólu, bądź zostać napiętnowany symboliczną raną. Powszechność wiary w moc świętych leczących doprowadziła w późnym średniowieczu do powstania "aptek świętych"- spisów patronów od chorób, z których można było dowiedzieć się, jaki święty przyporządkowany jest danej chorobie lub danemu organowi ciała. Popularność niebieskich uzdrowicieli zaowocowała różnorodnymi formami kultu, do których zalicza się: pielgrzymki do cudownych miejsc związanych z tymi świętymi; składane świętym wota; lecznicze amulety i modlitwy; wiara w moc relikwii i wreszcie popularność świętych w sztuce (głównie w obrazach i rzeźbach). Wystawa we Fromborku w subtelny sposób prowadziła zwiedzającego przez kolejne obszary tematyczne - od wyjaśnienia religijnego i socjologicznego odbioru samej choroby, przez teologiczną, chrześcijańską filozofię choroby, pojęcie "cudownego leczenia" opisywanego w literaturze średniowiecznej m.in. przez św. Augustyna i św. Wincentego Ferreriusza, fenomen gestu wotywnego i kolejne "grupy tematyczne świętych" podzielonych zależnie od patronatu: pomniejsi święci leczący [chroniący przed schorzeniami zębów (św. Apolonia), wzroku (św. Otylia), kamicą (św. Szczepan), reumatyzmem/ gorączką/palącymi bólami (św. Wawrzyniec), chorobami dzieci/klątwą/chorobami zwierząt (św. Antoni Padewski)], patroni anty-zarazowi (św. Sebastian, św. Roch, św. Rozalia), patroni epileptyczni (św. Walenty, św. Jan Chrzciciel, Trzej Królowie), patroni od trądu (Hiob, Łazarz), aż do świętej miejscowej Reginy Protmann z Braniewa, której patronat "rozpościera się" nad różnorodnymi schorzeniami. Wystawa ujawniała niezwykłą popularność, jaką cieszyli się wśród wiernych święci leczący, co znalazło swoje odbicie w różnorodnych formach kultu a także w bogactwie ujęć ikonograficznych. We Fromborku zaprezentowano dużą liczbę (ponad osiemdziesiąt) różnorodnych obiektów (obrazy, rzeźby, wota, fotogramy witraży i malowideł ściennych, świeczniki procesyjne, relikwiarze) pochodzących z terenu Warmii i Mazur. Większość dzieł nie należy do szczególnie znanych, popularyzowanych, tym samym często po raz pierwszy zostaje odkryte ich niezwykłe piękno, fascynujący urok, tajemnica, skrywana przez setki lat w sanktuariach, kościołach, kaplicach, plebaniach. Większość obiektów pochodziła z wieku XIX, ale wiele reprezentowało również sztukę wcześniejszych stuleci. Do najstarszych prezentowanych eksponatów należą kwatery XVI-wiecznego ołtarza z kościoła p.w. św. Wawrzyńca w Mingajnach ukazujące sceny z życia św. Wawrzyńca i fotogramy kwater pasyjnych XVI-wiecznego poliptyku z katedry we Fromborku, na co dzień niedostępne dla widza, przedstawiające fenomenalny zapis chorób, które symbolicznie piętnują oprawców Chrystusa. Obiektem najmłodszym był relikwiarz bł. Reginy Protmann z kościoła św. Katarzyny w Braniewie, z 1999 r. autorstwa Andrzeja Adamskiego. Rozmachem malarskim i fantazją kompozycyjną odznaczają się głównie nowożytne dzieła malarskie z kościołów w Jezioranach (Święta Apolonia, XIX w.; Święty Roch orędownik dotkniętych epidemią, XIX w.), Henrykowie (Cud św. Antoniego, obraz Piotr Kolberga, ok. 1712 r.; Święty Walenty obdarzający łaską uzdrowienia, poł. XIX w.; Anioł Stróż, XVIII w.), Braniewie (Święty Roch z aniołem i psem oraz ofiary epidemii, obraz, XIX w. z kościoła p.w. Świętej Trójcy; Bisztynku (Święty Walenty i dzieci chore na epilepsję ofiarowane świętemu w celu uzdrowienia, obraz Jana Langhankiego, 1776 r. z kościoła p.w. św. Macieja; Święty Roch i ofiary dżumy, XIX w. z kościoła p.w. św. Michała), Rogiedlach (Święta Rozalia i ofiary zarazy, XVIII w.), Ornecie (Św. Rozalia, XVII w. z klasztoru Sióstr Katarzynek). Szczególny urok posiadały także ludowe wizerunki św. Rocha i św. Walentego, skrótowe w swoim przekazie, o wyrazistym choć nieco skrępowanym geście (obiekty pochodzące z kolekcji Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie). Wyrafinowanym przykładem rzeźby, przeznaczonej specjalnie do miejsca kultowego jest XVII-wieczna figura św. Rocha z kaplicy z Lubomina. Wystawa prezentowała też srebrne wota wyobrażające organy ciała z kościoła p.w. św. Macieja w Bisztynku związane z uleczającym kultem Najdroższej Krwi Chrystusa, na uwagę zasługiwał również fenomenalny obraz wotywny Św. Katarzyna, Matka Boska i św. Antoni Padewski z I poł. XVII w. z kościoła p.w. św. Mateusza w Różynce. Niepokój i mistyczny urok cechowały porażające turpizmem dzieła przedstawiające patronów od trądu Hioba (XVI- rzeźba ze zbiorów Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie) i Łazarza (XVII-wieczna rzeźba pierwotnie przeznaczona do szpitala św. Ducha w Kętrzynie, obecnie Muzeum Wojciecha Kętrzyńskiego w Kętrzynie). Doświadczenie choroby zostało na wystawie zaprezentowane nie tylko przez aspekt ikonograficzny niebiańskich lekarzy, ale także przez objaśnienie najbardziej popularnych schorzeń (dżumy, epilepsji, trądu), które dręczyły ludzkość w poprzednich epokach. Było to istotne, bowiem dzisiejsza wiedza o przywołanych schorzeniach wydaje się całkowicie zaprzeczać ich ówczesnemu odbiorowi i ówczesnej wiedzy (medycznej jak i ludowej), co z kolei wyjaśnia pilną potrzebę niebieskiego patronatu i orędownictwa. W minionych stuleciach choroba stanowiła doświadczenie wyjątkowo trudne, niepokojące, niezrozumiałe, dlatego wiara w świętych i ich moc uleczającą skutecznie łagodziła lęk, stany histerii i nerwice, które często stanowiły następstwo innych, niepokojących schorzeń. Dzięki patronom od chorób ludzie z większą siłą podejmowali walkę o siebie i życie, walkę ze schorzeniami, które jako wyrok zagniewanego Boga spadały z Nieba niepostrzeżenie, nagle, często bez zapowiedzi. Warto było odwiedzić wystawę we Fromborku, dowiedzieć się, czy choroba jest dzisiaj dla nas ciągle tym samym doznaniem, jakie stanowiła dla naszych przodków i sprawdzić czy spotkanie ze świętym uzdrowicielem nie odmieni nas w sposób cudowny.
Autor scenariusza, konsultant naukowy wystawy: dr Jowita Jagla * Eksponaty na wystawie pochodziły głównie z kościołów Archidiecezji Warmińskiej: |
|