Logo Muzeum Mikołaja Kopernika
Logo Muzeum Archidiecezji Warmińskiej

Śmierć

Taniec śmierci, drzeworyt z druku: Schedel H., Weltchronik, Norymberga 1493


Bierz przykład zatopiony w rozkoszach człowiecze
Że ci czas śmierci w życiu nigdy nie uciecze

Walerian Trembiński


Doświadczenie ciężkiej choroby prowokowało człowieka do intensywnych refleksji nad przemijaniem, marnością ciała, jego szybką "zużywalnością" i nieuchronnym końcem.

Jednocześnie choroba bywała paradoksalnie stanem pożądanym, w trakcie którego chrześcijanin mógł odpowiednio przygotować siebie, a właściwie własną duszę do godnego odejścia ze świata.

Waga śmierci pojmowanej jako nieuchronny akt końca życia znalazła odbicie w literaturze i sztuce, szczególnie w przedstawieniach typu
- "ars moriendi" (sztuce dobrego umierania)
- "Triumfach Śmierci" (ukazujących gwałtowność śmierci)
- "Spotkaniu Trzech Żywych i Trzech Umarłych" (przedstawiających śmierć gotową przyjść do człowieka w każdym z trzech etapów życia - w okresie młodości, w wieku średnim i w starości).
- "Tańcach Śmierci" (ujawniających moc śmierci nad wszystkimi stanami).

Ikonografia "Tańca Śmierci" wykształtowała się prawdopodobnie we Francji na początku XV wieku. Ten rodzaj przedstawień pojawiał się zarówno jako cykle drzeworytnicze jak i w formie fresków zdobiących kościoły i kaplice cmentarne.

"Taniec Śmierci" ukazywał przekrój całego ówczesnego społeczeństwa, Śmierć zaprasza, niekiedy wciąga, czasami zachęca do tanecznego korowodu mężczyzn, kobiety i dzieci. Pierwszymi osobami, które zazwyczaj rozpoczynały transowy pochód byli papież i cesarz, dalsze postacie reprezentowały kolejne stany zależnie od ich ważności i sprawowanych funkcji: król, kardynał, biskup, hrabia, itd. Śmierć wciągała do tańca przedstawicieli różnych profesji kupców, lekarzy, rajców miejskich, rycerzy, przerywała także żywot człowieka w ważnych/kluczowych momentach: wplątywała w taneczny korowód kobiety ciężarne, oddanych sobie kochanków, złodziei zajętych pospiesznym procederem kradzieży, mnichów zatopionych w modlitwie, raubritterów napadających na uczciwych ludzi.

"Taniec Śmierci" podkreślał śmiertelną nieuchronność, oznajmiał, że śmierć przychodzi do każdego, o niewiadomej godzinie. Rzadko kiedy wzbudzała w napotkanych postaciach rozpacz czy bunt, raczej łagodny żal i rezygnację.


Taniec Śmierci, XIX-wieczna reprodukcja drzeworytu Hansa Holbeina, "Totentanz" z XVI w.


"Taniec Śmierci" Hansa Holbeina należy do najsławniejszych ujęć ikonograficznych tego tematu. Pierwsze wydanie pt. "Les Simulachres & historiees faces de la mort" ukazało się w 1538 roku w Lyonie, wydrukowane przez Melchiora i Gaspara Trechsela, wydane przez księgarzy Jeana i François Frellon.

Pierwsze wydanie zawierało czterdzieści jeden drzeworytów zaprojektowanych przez Hansa Holbeina, wykonanych przez Hansa Lützelburgera, następne wydanie uzupełniono o kolejnych dziesięć ilustracji.

Hans Holbein wzorował się na średniowiecznej tradycji ikonograficznej "Tańców Śmierci" podkreślającej władzę Śmierci nad przedstawicielami różnych stanów, jednak w swoim cyklu zawarł dodatkowe treści.

Cykl rozpoczyna się ilustracjami Stworzenia Adama i Ewy oraz Grzechu Pierworodnego. Śmierć pojawia się w trzeciej scenie, w momencie Wygnania z Raju, tym samym objawia się jako następstwo upadku człowieka, jako dług, który należy spłacić wobec Boga ...

Według Hansa Holbeina Śmierć nie jest jednoznaczna, przybiera różne wcielenia /maski/role - bywa błaznem, chłopem buntownikiem, uczonym. Jest dramatyczna, aktywna, pełna energii, bierze czynny udział w ludzkiej pracy, uczuciach, popędach. Bywa przyjacielem, ale też odwiecznym wrogiem człowieka - starcowi pomaga łagodnie wejść do grobu, w trudzie orze wraz z chłopem ziemię, karczuje ziemię z Adamem, współczuje odrzuconym żebrakom od których odwraca głowę książę, ale też uśmierca papieża w momencie koronacji cesarza, przeszywa rycerza kopią na polu bitewnym, porywa dziecko zatroskanej matce.

Hans Holbein unieważnia dialog między człowiekiem a Śmiercią jak to miało miejsce w tradycyjnych "Tańcach Śmierci". Śmierć często wkracza w świat człowieka jako siła porządkująca wszechobecne zło, korupcję, grzech skąpstwa, lubieżności i pychy, staje po stronie biednych, niekochanych, odrzuconych, upokorzonych.

Jednocześnie nie jest straszna, bowiem człowiek sam kreuje świat jako straszny, w którym panują wojny, chłopskie bunty, konflikty religijne, zarazy. Dlatego gdy Śmierć przychodzi do człowieka bywa często niezauważona ...